24 grudnia 2012

Rozdział 5

Dwóch znanych shinobi siedziało właśnie w już wyremontowanym domu blondyna, popijając doskonałe wino które przyniósł starszy z nich.
Mam ważną wiadomość – wyjawił
Jaką ?
Iwa chce wojny, za Iwa stoją murem Oto i Chmura, Mgła i Suna jest za Konoha !
To jakiś problem ?
Chmura posiada Jinchuuriki Ośmioogoniastego, a ich Kage jest niesamowicie silny i szybki, Kage Otogakure jest Orochimaru, a Tsuchikage, to Onoki, władający elementem pyłu
Ze zwykłymi juninami nasi shinobi by sobie poradzili...
Spokojnie, Kage na razie nie wkroczą do walki – wyjaśnił – Ewentualnie wyzwą pozostałych Kage
Rozumiem, czyli mamy przygotowywać się do wojny ?
Hai, masz wyszkolić te dzieciaki w przeciągu trzech miesięcy na prawdziwych shinobi, jeżeli nie chcesz, żeby zginęli
Jasna sprawia, się wie !
No, ja mam nadzieję, nie chcę, żeby skończyli jak drużyna twojego ojca
Nie ma strachu, nie pozwolę na to !
Mam taką nadzieję – uśmiechnął się – Przekażesz wszystko Hokage ? Ja nie jestem z nią w najlepszych kontaktach
Jasna sprawa ! – wyszczerzył się
Masz do tego pozdrowienia od Czwartej – mrugnął do niego – Do tej pory nie wiem jak to zrobiłeś !
To ONA, ja nawet nie maczałem w tym paluszków... dobra, maczałem, ale to dopiero podczas ! – zaśmiał się, a jego były sensei razem z nim
Jesteś nienormalny – wyjawił, podczas napadów śmiechu – Dobra, ja będę już leciał
Zostań, przynajmniej dzisiaj, odpoczniesz, jutro wyruszysz...
Nie mogę młody, teraz mam wizytę w kraju Deszczu – odmówił mu – Przepraszam...
A właśnie ! Kuro ! Wiesz, że mam Sharingana ?
Jak ?!
Jeden z Tsuchi wyjawił mi, że jeżeli osoba z klanu Senju nazwie kogoś z klanu Uchiha bratem, a Uchiha to zaakceptuje, wtedy osobnik o silniejszych genach dostanie moc drugiego klanu, a przez to, że mam Akume, moje geny są ponad stuprocentowe, dzięki temu mam Sharingana
Poproś Sasuke, o to, by cię nauczył jak się nim posługiwać, jak najszybciej – usiadł na kanapie momentalnie – Posłuchaj mnie teraz uważnie. Klan Uchiha pochodzi od starszego braci Mędrca Sześciu Ścieżek, klan Senju zaś od młodszego z nich... Kiedy dwa klany się połączą, wtedy powstanie potężny wojownik. Nowy Mędrzec – wyjaśnił – Teraz będę miał nowe zadanie, muszę zebrać Banshosen, Shichiseiken.
Co to jest ?
Jeden dzięki komendom psychicznym potrafi emanować pięć podstawowych żywiołów, drugi ma umiejętność odrywania duszy od ciała
Fajnie
Daj mi dokończyć i nie zadawaj pytań... ! – rozkazał – Sharingan, jest to słabsze stadium Rinnegana, jedyna metoda, żeby osoba będąca z klanu Uchiha posiadła Rinnegana to przeszczepienie sobie oczu użytkownika Mangekyo Sharingana, jednakże... ty jesteś połączeniem obu osób... masz moc i pochodzenie Mędrca... kiedy rozwiniesz dostatecznie Sharingana, otrzymasz Rinnegana... jednak, ten Rinnegan nie straci właściwości które ma Sharingan. Będziesz dalej panował nad Iluzjami, Susano i innymi, dostając potężną moc, która pozwoli ci panować nad elementami żywiołów, Yin, Yang i Yin-Yang
Nie rozumiem o co ci chodzi... Dlaczego mi to mówisz...
Właśnie miałem się wybierać do Ame, bo podobno jest tam Mędrzec Sześciu Ścierzek... sprawdzę to... jeżeli jest On tym za kogo się podaje, wspaniale, jeżeli jednak nie, będziesz musiał stawić czoła przeciwnikowi tak silnemu, że walka z Kyuubim będzie to pestka...
O czym ty mówisz ?
Organizacja Shinkoku posiada już sześć bestii, do kolekcji brakuje im tylko Kyuubiego, Ichibiego i Hachibiego, będą chcieli stworzyć
Myślałem, że to plan Akatsuki... – zdziwił się
Jednak nie, oni mają na celu powstrzymać ich – odpowiedział mu
Co to jest to Yin, Yang i Yin Yang
Yin, potrafi stworzyć coś z niczego, po prostu zmaterializować to, Yang może nawet ożywić jakąś osobę, zaś połączone, mogą tworzyć z rzeczywistości iluzję i z iluzji rzeczywistość...
Czekaj, czy dzięki temu Kekei Genkai będę mógł używać innego Kekei Genaki ?
Nie wiem, to się okaże... Kiedy uśniesz, po aktywacji Rinnegana pojawi się twoja dodatkowa umiejętność – wyjaśnił – Pain, z tego co słyszałem, potrafi dzięki swojej umiejętności kontrolować ciała i zwierzęta
Czyli jeszcze wiele pracy przede mną
Hai ! – zaśmiał się – Zaczynajcie trening już od dzisiaj, ja już idę
Jesteś pewny, że nie chcesz zostać na noc ?
Nie, już ruszam – wstał i uśmiechnął się do młodego – Niedługo się spotkamy !

Około godziny piętnastej ktoś zapukał do domu Sasuke. Ten zdziwiony otworzył je na roścież i popatrzył na lekko zmieszanego blondyna.
Sasuke, wiem, że mnie bardzo lubisz – wypalił
Tak ?
Nauczysz mnie posługiwać się Sharinganem ?
CO ?! Przecież ty nie masz Sharingana...
Wiem, że nie mam Sharingana – wypalił – Mam Rinnegana
NANI ?!
Jestem potomkiem Klanu Senju, przez krew, i potomkiem klanu Uchiha, przez braterstwo z tobą, dzięki temu mam 80% genów mędrca
Dobra, zamurowało mnie, ale co wspólnego ma z tym moje klanowe Kekei Genkai ?
To, że jest mniej rozwiniętą wersją Rinnegana ! – wyjaśnił – Kiedy osiągnę piąty stopień, czyli wieczne Mangekyo Sharingan, aktywuję Oczy Mędrca, nie tracąc przy tym zdolności klanu Uchiha i zyskując zdolności Riduko Sennina
Pierniczysz
Wcale nie ! – zaprzeczył – Dlatego potrzebuję twojej pomocy, mamy zacząć ćwiczyć od zaraz... już raz aktywowałem Sharingan i skopiowałem jedną technikę
Dobra, wchodź – rozkazał – Sharingan aktywujesz poprzez wściekłość, skoro aktywowałeś go już raz, to nie będzie problemu, usiądź naprzeciwko mnie i skoncentruj się

Po dwugodzinnej medytacji, zaczęli stopniowe wpuszczanie chakry do oczu, odsyłanie jej i tak w kółko. Około godziny dziewiętnastej coś zaczęło się dziać. Oczy lekko go zapiekły, i poczuł spory przypływ chakry. Otworzył je, a Sasuke podświadomie wyczuł, że się udało.
Nieźle – zaśmiał się patrząc w jego oczy – Masz już trzeci poziom. Jutro zgłoś się do mnie, aktywujemy Mangekyu Sharingan
Kuro mówił, że nie będę potrzebował zabicia przyjaciela, przeszczepu ani nic podobnego, wystarczy, że ty aktywujesz tą funkcję, a ja podświadomie zrobię to samo – wyjaśnił mu spokojnie – Wiesz, że ty też będziesz mógł używać słabszej wersji Rinnegana ?
Wiesz co, wolę nie. Sharingan to moje dziedzictwo, ostatnie, co zostało mi po mojej rodzinie, przyjaciołach, ostatnie co przypomina mi o korzeniach... nie chcę ujawniać mocy Rinnegana w moim klanie
Nie musisz go używać, możesz go po prostu mieć – odpowiedział mu – Na wypadek zagrożenia życia
Nie, postanowiłem, bycie Mędrcem to twoje dziedzictwo, jeżeli się zgodzisz, zostanę twoim osobistym ochroniarzem – zaproponował
Jeśli zechcesz, nie będę miał nic przeciwko !


O godzinie siódmej cała drużyna stała na polu numer 7. Wszyscy byli zaspani i zmęczeni, a dodatkowo straszliwie głodni.
Sensei, po co kazałeś nam tu przyjść ?
Żeby sprawdzić wasze umiejętności – wyjaśnił – Macie mnie zaatakować, i odebrać dzwoneczki, jeżeli wam się uda, brawo, jeżeli nie, trudno, nic się nie stanie, ten test ma mi pokazać nad czym z wami pracować, w jakich dziedzinach jesteście uzdolnieni i takie tam.
Hai ! – wyszczerzył się Yoh
Start ! – zniknął
AKAME ! – wykrzyknął Tokagera – Yoh, dwadzieścia metrów w prawo !
Kori: Aisu Shuriken ! – wykrzyknął znikąd pojawiła się chmara shurikenów, miażdżących wszystko na swojej drodze – Kori: Kangoku !
Dookoła pola pojawiła się bariera lodu, która więziła wszystkich w środku.
Teraz nie masz z nami szans Sensei, musisz walczyć na otwartym polu – zaśmiała się jego drużyna
Jesteście pewni ? Raiton: Bureka ! – potężne uderzenie pioruna zlikwidowało barierę utworzoną z lodu – Nieźle, nieźle.
Nichanpionzu: Tsuiseki shi hakai – oczy Kei zabłysły czerwienią, a z ziemi dookoła Naruto zaczęły wyrastać kolce z lodu więżąc go – Inari, odbierz mu dzwoneczki !
Niestety, blondyn zmienił się w słup ognia.
Dosyć, chłopcy, jestem zachwycony, jesteście naprawdę silni, widzę, że żywiołami Yoh są woda i wiatr, Kei specjalizujesz się w walczeniu przy pomocy oczu, ale jaki masz żywioł, wiesz może ?
Katon i Raiton – wyjaśnił – To już sprawdzone
Inari, jesteś najsłabsza z całego Teamu, dlatego nie będę cię szkolił – dziewczyna spuściła głowę – Przekażę cię pod skrzydła Hokage, dzięki temu zostaniesz medycznym Shinobi. Taki Ninja może leczyć rannych towarzyszy podczas misji
Naprawdę będzie mnie szkolić Hokage ?
Najprawdopodobniej tak, a jeżeli nie, to i tak znajdę dobrego medyka, który cię podszkoli, nie martw się – zapewnił ją – Dobra... powiedzcie, dlaczego jestem z was dumny ?
Bo jesteśmy silni ? – zapytał niespodziewanie Chi
Nie ! Bo współpracowaliście ! A dlaczego jestem zawiedziony ?
Hmm... nie wiem – przyznał się Tokagera
Bo odrzuciliście Inari... macie się wspierać, współpracować, zgrać ! Ja i Kuro podczas walki potrafiliśmy jednym spojrzeniem ustalić, jakim jutsu się posłużyć, co zrobić, jaki manewr zastosować – wyjaśniał – Wy też macie tacy być, tyle, że CAŁĄ TRÓJKĄ ! Trening zaczniemy za dwie godziny, niestety, w tym czasie popatrzycie sobie na mój trening
Twój trening Sensei ?
Dokładnie, będę trenował swoje Kekei Genkai !

W tym momencie z lasu wyszedł Sasuke, uśmiechając się jak opętany.
Gotowy na trening ?
Hai – stanęli w znacznych odległościach od siebie
Teraz kopiuj moje ruchy ! Gotowy ?
Jeszcze się pytasz ?
Sharingan ! – krzyknęli obydwaj – Mangekyo Sharingan, Susano, Amataretsu
Udało się !
Teraz ćwicz sam, przez używanie Mangekyo tracę wzrok – wyjawił – Ale niedługo się to zmieni, bo, moje oczy będą przeszczepione, dzięki temu dostanę najwyższy stopień, może wcześniej zobaczę jego wielką moc !
Co masz na myśli ?
Jednak ten zamiast powiedzieć cokolwiek zaatakował go Susano. Odskoczył i uniknął iluzji, później uchylił się przed Chidori, a następnie przed wielką kulą ognia.
Amataretsu ! – wykrzyknął Sasuke i złapał go w płomienie, zajęły one jego ciało, i za nic w świecie nie chciały zgasnąć, nawet po tym, jak użytkownik odwołał je. Uchiha patrzył na tą scenę z przerażeniem. Głośny krzyk blondyna rozniósł się po okolicy. Ból był nie do zniesienia. Jego oczy zabłysły krwistą czerwienią, jednak nie wyglądały jak czwarty stopień.
Udało ci się ! Aktywowałeś piąty stopień... Naruto ! – jednak jego oczy zabłysły potężnym błękitem, aby po chwili zamknąć się – Naruto !
Padł na ziemię, płomienie dalej go otaczały, jak by chroniły przed czymś. Nikt nie mógł się do niego zbliżyć.


Uzumaki obudził się w całkiem innym miejscu, otaczały go drzewa, zwierzęta, rośliny.
Obserwowałem cię od urodzenia – odezwał się jakiś głos – Śledziłem każdy twój krok, w nadziei na to, że okażesz się godnym, nie zawiodłem się
Kim jesteś ?! – wykrzyknął
Zza drzew wyłonił się wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna o blond włosach, był on niezwykle do niego podobny... a w oczach błyszczały błękitne okręgi.
Riduko Sennin – schylił przed nim głowę – Gdzie ja jestem, czy umarłem ?
Nie, nie umarłeś, jesteś właśnie na granicy – wyjaśnił mu – Po aktywacji Rinnegana miało ci się objawić twoje Kekei Genkai... a więc ja ci je wyjawię Banshizen, jest to Uwolnienie Natury !
Co to jest ?
Uwolnienie natury jest to specjalna umiejętność, która pozwala kontrolować wszystko co jest związane z naturą... zwierzęta, drewno, lawę, pył, cień, światło, stal...
CO ?! Miało być jedno Kekei Genaki, myślałem, że dostanę element drewna, element stali, ale nie, że wszystkie naraz...
Dawniej było to jedno Kekei Genkai, przez setki lat dzieliło się na inne... tak powstały różne klany...
Rozumiem, Pan też je posiadał ?
Każdy prawdziwy mędrzec je posiadał, dzięki temu pokonałem Juubiego, umieściłem go w swoim ciele i podzieliłem na dziewięć innych Biju...
A co się dzieje ze mną teraz ?
Aktualnie leżysz na ziemi, otoczony płomieniami, przejmując moc Kodai, jego wiedzę odnośnie jutsu, taijutsu, władaniu mieczem – odpowiedział – Już niedługo zyskasz moją pełną moc, pamiętaj, świat jest teraz pod twoją ochroną !

Mędrzec zaczął się rozpływać w powietrzu.
Pamiętaj... Kurama jest częścią mnie – dał ostatnią wskazówkę – To klucz do pełnej mocy
Więcej już nie pamiętał. Otoczyła go ciemność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz